Obudzę Cię we śnie,
a wtedy nie powiesz nie.
Rozbudzę Twe myśli i ciało,
a tobie będzie wciąż mało.
Twe czułe miejsca odnajdę językiem,
aż obudzisz się z krzykiem.

Jest trzecia w nocy w radiu gra muzyka, a ja sobie wyobrażam, że ust Twych dotykam i się z Tobą bzykam.

Chcę Cię doprowadzić jak wodę do wrzenia,
do szczytu uniesienia...
A gdy zaczniesz wreszcie kipić,
wszystkie Twe soki wypić.

Chcę Cię pieścić tulić i całować,
cmokać gryźć i troszeczkę denerwować.
W łóżku z Tobą pofiglować...
Będzie nam namiętnie.
Czy zgodzisz się na to chętnie?

Kupię wino, księżyc świeci. Napłodzimy dzisiaj dzieci.

Umiesz tańczyć doskonale, gdy mnie porywasz do tańca czuję się wspaniale, wtem muzyka gdzieś w tle znika i zostaje namiętność dzika.

Noc się zbliża powolutku,
Ja się wkradam po cichutku,
Do łóżeczka, obok Ciebie,
Mocno tulę Cię do siebie,
Niech noc czule zmysły pieści,
Bez limitu wspólnych dreszczy,
Nasze ciała niech zapłoną,
Namiętnością w nas wzbudzoną,
Skradnę myśli pożądania,
Zedrę wszystkie Twe ubrania,
Będziesz kochał moje ciało,
Aż do świtu przez noc całą.

Czy na jawie, czy we śnie być przy Tobie zawsze chce... Kiedy widzę Twoje ciało, pocałunek to za mało. Pragnę pieścić Ciebie czule, by pokazać to co czuję i gdy jestem z Tobą blisko, nie obchodzi mnie już wszystko...

Chcę Cię głaskać, głośno mlaskać.
Chcę skosztować ciała Twego,
Zycz mi proszę Cie smacznego,
bo nie ma jak na deserek
wykonac mały numerek.

Seksu nigdy nie za mało,
gdy się ma słodziutkie ciało,
twoje ciało niebanalne
do miłości idealne,
tylko jedno mam pytanie
czy dopuścisz mnie kochanie?

Jak dobrze by było
gdybyś była więźniem moich rąk,
kajdankami mych palców
objąłbym twe ciało
zamknął w celi pożądania
bez możliwości ułaskawienia,
dożywotnio skazana na czułość
którą ci ofiaruję
jako wyrok me dłonie...
twoim katem,
wymierzą Ci namiętną karę.

Kaczuszko kaczuszko nie wchodz pod łóżko ,
bo przyjdzie kaczorek, rozepnie rozporek
wyjmnie coś takiego do palca podobnego,
włoży Ci pod brzuszek i wyjdzie sześć kaczuszek.

Dreszcz przeszywa co raz mocniej, dreszcz uniesień, dreszcz, emocje. Każdy dotyk Twój, muśnięcie, ściska umysł, ściska serce. Zapach Twój, Twa skóra, ręce, oczy Twoje, włosy piękne. Serce bije co raz prędzej, krzyczy, wyje w piersi jędrnej. Dłoni Twojej wtem szukanie, rozpaczliwe, pożądanie. Ciała dwa już w cieniu, jasno, wszystkie gwiazdy lekko gasną. Gra Twa z moją rozpoczęta, gra ekstazy, gra spełnienia. I w tym wszystkim, najpiękniejsze, prócz gry, mocno miłość grzeje.

Raz na pleckach, raz na brzuszku,
Tak mi ciężko dzisiaj w łóżku,
Ale szorstko w tej pościeli,
Może byśmy ją wymięli?!

Naszła mnie ochota na pewnego chłopa,
a czy ty masz chrapkę na pewna babkę?

Spotkały się... Nasze ciała, nagie i rozgrzane
namiętnie splecione w uścisku miłości.
Jak płatki róży, delikatne i czułe. Jedna całość.

Co noc...
co noc, gdy się kładę w lazurowej pościeli
w mym oku łezka się mieni
marzę, by być wtulona w Twe ramiona
bezwładna, bezsilna Twym głosem otłumiona
każdy Twój dotyk bym odwzajemniła
a potem słodko z Tobą zgrzeszyła...

Moje ciało płonie a ty je gasisz, jak dzielny strażak poskramiający ogień.

Ja cię pragnę
całe wieki ale ty
zamykasz powieki
Ja zamykam teraz też
Ale ciągle mam to w myśli
"BIERZ MNIE BIERZ"

Zapraszam Cię na pizze, a później na sex.
NIE???
Nie lubisz pizzy?