budziłem się przy tobie rano
uwielbiałem cię taka rozczochraną nie umalowaną...
Lato czy zima czas dla nas wolno leci
jesteś ambitna inna niż każda z nich
tylko tobie mogłem powierzyć tajemnice
tylko z tobą chciałem spędzić całe życie
byłaś iskrą...
a wszystkie brudne wspomnienia przy tobie się czyszczą
dla mnie sprawą najwyższa twoje szczęście.
byłaś mym pilotem przed każdym zakrętem
Wiem, że lepiej nie uzależniać się od kogoś
lecz kim bym był gdybym nie był z tobą
poznałem wiele dróg, poznałem wiele dusz
poznałem wiele, poznałem już wiele twarzy
żadna z nich nie miała w sobie tego co ty
byłaś jak anioł stróż, który me nerwy gasi
czasem brak mi słów by wyrazić co czuję
nie lubię mówić za to bacznie obserwuję
i choć życie nauczyło mnie tłumić emocje
zabiłaś coś we mnie już czasu nie cofniesz...

Nie mówię nic, choć wszystko widziałaś w moich oczach...
choć przytul się przy mnie jesteś bezpieczna
Pamiętaj, że słowa nic nie znaczą przy tobie tylko chciałem zasnąć...

Jesteś daleko, zarazem tak blisko
nie miałem siły już walczyć to wszystko
aby kochać wystarczy nie wystarczy wybaczyć
to smutny czas, bo chcieliśmy inaczej
zamknęłaś swe serce, odwróciłaś oczy...
zaczęłaś nowe życie, oddaliłaś się widzieli to wszyscy
nie chciałem wiele, dałem z siebie wszystko...
Bo miłość to dwoje ludzi, którzy sobie służą
czerpią z tego radość, budują, nie burzą.
przyjaźń pasja w drugim iskra w oczach
szacunek, namiętność, nie życie na pokaz...
Dziś wiem że żałujesz...

//AZAHIEL//

Tamto światło...
wnika w nowy dzień barwami tęczy
to przypomnienie miłości zbyt pięknej
by mogły jej nie zranić obce ręce
czym było wczorajsze popołudnie
przypadkowego spotkania?
nawiązać chciałeś do minionych lat
jakby nic się nie stało
i znaleźć mnie tą samą
może znaną
Ja nie zapomniałam niczego
pamiętam...
choć odmienny układ zdarzeń wokół
widzę cię jeszcze
czuje ciepło u mojego boku
w drodze mnie zatrzymałeś
nie przeczuwałam nawet
szczęściem się stałeś
a dziś kiedy spojrzeniem biegniesz w moją stronę
cień widzisz mój
a nie mnie samą...

Piękne chwile przeminęły
Powiew wiatru rozwiewający włosy
Uśmiechnięte twarze od ucha do ucha
Lekkość, czas na wszystko, lecz tylko w marzeniach
1,2,3 i mijają te piękne wspomnienia

Stara fotografia.

Nie jesteś słowem
Owiniętym w bawełnę,
Ani krzykiem
Zduszonym łzami.
Nienapisanym wierszem,
Nieodwzajemnioną miłością
I śmiercią,
Które nie da się uchwycić w obiektywie.

Wyblakły już twarze,
Zmyły się uśmiechy,
Odeszły dawne wspomnienia,
Wyfrunęły przez okno tamte uczucia,
Osoby, których nie pamiętam,
Których nie ujrzę już więcej.

Fotografia mająca uwiecznić nas,
Mająca zatrzymać czas w miejscu,
Nim skończy się to, co piękne,
Nim dorośniemy do śmierci -
Nieuchwyconej w obiektywie.

- Darqa

Opowieści starej fotografii

Stara pożółkła fotografia,
W rodzinnym albumie...
Przez przypadek?
Pani w zabawnym kapeluszu,
Wąsy u pana jak na maskaradę…
Dziewczynka z tekturowym pajacem ,
Takim śmiesznym pajacem na sznurku,
Smutna czy zamyślona…
I chłopczyk w marynarskim mundurku.
Babcia przy lampie …okulary,
Może coś czyta…pisze…
Młoda kobieta gra na fisharmonii,
Cicho,chyba muzykę słyszę…
Oficer taki dumny,
Szabla połyskiem jeszcze świeci
I jakaś matka nad kołyską,
W kołysce… śpi smacznie dwoje dzieci.
Stara pożółkła fotografia,
Z tej bezimiennej opowieści,
W rodzinnym albumie
Nie przez przypadek
I tyle ciekawych zawiera treści.

- Jolanta Herman

Wiersz o pewnej dziewczynie

O Tobie
mógłbym pisać godzinami
i miłości jej wielkiej
tak długo czekałem
i pokochałem miłością dziecinną
ale jakże piękną
to Ty byłaś dla mnie osobą
na którą czekałem
byłaś po prostu
wszystko miało wtedy sens
pamiętam jej głos uśmiech dotyk
aż przeszywają mnie dreszcze
gdy tęsknię a tak mi jej brak
tylko dzięki tobie
a przede wszystkim miłości
miłość się składa z przyjaźni
sprawiało mi tyle radości
aż brakłoby mi sił.

Autor: Volar

Na werandzie

mam jedyny sposób na jesienną chandrę
który przyznaję nigdy mnie nie zwodzi
wystarczy,że wyjdę czasem na werandę
a już tonę w barwach słonecznej powodzi

odnajduję na sofach cienie nasze miła
które siedzą wpatrzone mocno w siebie
szepcąc pojednania najczulszy wyraz
odpędzają trosko pod pochmurnym niebem

choć daszek przecieka od wiatru i słoty
a chłód się wdziera przez małe szparki
to ja ciągle wyczuwam ciała twego dotyk
widząc dużych oczu świecące latarki

pozostanę tu pewnie do końca jesieni
która kwiatu popielą ogłosi odejście
wtedy wstanę i pójdę objawieniem bieli
między domu odgłosy i pokoje ciepłe

lecz jeszcze pławię swe oczy do woli
w złocistych barwach okryty po szyję
i tylko ciebie widzę w słońca aureoli
jak w swym woalu po ogrodzie płyniesz

Autor: Wojażer

Wspominając

Myślisz o nim, o niej
to dla nich ten ogień płonie
dla nich są nasze błagania
prośby do Boga wyznania

pamiętam jego twarz
jakby pługiem przeorał ją czas
pamiętam jej ręce spracowane
smutne oczy zbyt często zapłakane

pamiętam ich uśmiech zmęczony
szczęśliwy sen tak bardzo zasłużony
dopiero dziś widzę ogrom ich trudu i znoju
dopiero dziś potrafię życzyć im szczęścia i spokoju

Autor- Duszek

Dopóki pamiętamy o niej,
to ona jest w nas,
nawet w szarych dniach,
kiedy wszystko okrywa się smutkiem.

W ten piękny, majowy czas
Wspomnienia snują się w nas
I dni wracają minione
I tamto lato, takie szalone.

Wspominam Ciebie Mamo

Kiedy byłyśmy razem
Kiedy byłam dzieckiem
Byłaś przy mnie,
Czułam się bezpiecznie.
Ty pokazałaś mi
Na wiosennej łące
Niewinne stokrotki,
Rozżółcone mlecze.
Razem słuchałyśmy
Co piszczy w trawie,
Jak cicho, tuż obok
Przelatują ważki i motyle.
Pląsałam wśród traw
w takt melodii
Wygrywanej przez
Polnego konika.
A Ty Mamo rozbłyszczonym
W zachwycie wzrokiem
Widziałaś mnie
Jak się wznoszę tam
Gdzie śpiewają skowronki.
Tylko Matka bezkrytycznie
Potrafi patrzeć na dziecko
Dla Ciebie byłam skarbem
Ty dla mnie Mamo opoką.
Tak bardzo brakuje mi
Twoich matczynych wskazówek
Nie, nie płaczę ... wiem, że
Jesteś tuż obok i czuwasz nade mną,
Jak wtedy kiedy bywało mi źle
Jak wtedy kiedy byłam dzieckiem.

- Cz

To było

Było niebo niebieskie,
były zielone pola,
wiatrem okryte szczęście
gdy w twoich ramionach
- tonęłam.

Kora drzewa
szorstko
rysowała na plecach znaki.

Wszystko działo się wiosną.
Zakwitły pocałunków maki
na skórze.
Przy wtórze
ptasich treli - oddawałam siebie
licząc liście na drzewach
i chmury na niebie.

Teraz mi potrzeba
tylko twoich oczu,
żebym mogła niebo - znowu w sobie poczuć.
Trzeba mi ust, dłoni, włosów, ciała,
żeby się rozbujała
tamta wiosna we mnie.

Przy tym drzewie,
wśród zielonych pól pszenicy,
serce mi krzyczy
z tęsknoty.

Gdzie mój chłopiec złoty?

Autor: DoroteK

Zatrzymać na zawsze...

Zatrzymać w pamięci na zawsze
chwilę usypaną z płatków nocy
kiedy pachniałam twoim ciałem
dłońmi czesałeś moje włosy

kiedy namiętne spojrzenie
było o tyle lat młodsze
a słowo kocham wtapiało się
we mnie mocno wciąż mocniej

nagle świat gdzieś odpłynął
nic w nim nie pozostało
prócz serc pełnych tęsknoty
połączonych w całość

Zatrzymam w pamięci na zawsze
nieuchwytne drżenie poranka
który przytulił cień przeszłości
zostawił uśmiech na firankach

Autor: Spiaca Lady

"Wspomnienia"

Blask księżyca oświetla twa twarz,
podążasz szarą ścieżką, którą dobrze znasz.

Wspominasz, kiedy szczęście wypełniało twoje życie,
kiedy miałaś wszystko, co kochałaś skrycie.

Patrzysz w dal z nadzieją ze On czeka...
lecz cisza wokół, nawet pies nie szczeka.

choć serce umiera To nadzieja wciąż twierdzi,
że ta Miłość choć słaba jest silniejsza od Śmierci.

za mną

za mną już tyle chwil minionych
wyrzuconych kartek z kalendarza
zły los nieraz płatał mi figle
a chochliki tańczyły złowrogo

dziś bym wybrała inną drogę
nad zdjęciem pochyliła głowę
gdzieniegdzie postawiła krzyżyk
usunęła pejzaże te zimowe

lata pogubiły już miesiące
czasem słońce zabłysło ukradkiem
puszczając zawiadackie oczko
nocne mary odpływały smutkiem

łza cicho spłynęła po policzku
westchnieniem załkało serce
tęsknie...

- Bożena N.

Skulona siedzę na parapecie.
Widzę jak kolorowe liście wirują wokół.
Tak, wiedziałeś o tym, że lubię jesień.
Dobrze pamiętam ten jesienny wieczór.
Pamiętasz? Zabrałeś mnie na plac zabaw,
Siedziałam na huśtawce
A Ty patrzyłeś mi w oczy.
Mówiłeś, że mogę się czuć jak mała dziewczynka
Że jestem bezpieczna.
Bo z Tobą...
Jednocześnie zbierałeś z mych włosów
Pożółkłe spadające liście.
Mówiłam, że uwielbiam jesień.
Teraz to nie ma znaczenia...
Teraz jesień straciła kolory...
Jest deszczowa, mokra, ponura...
Z huśtawki zeszła farba,
A z mojej twarzy znikł uśmiech...

Wiśniowy smak

Zrywałeś jak świeże wiśnie.
Sok spływał winnie po palcach,
dzwoneczki śmiechu soczyście,
prowokowały do tańca.

W wisienkowych kolczykach,
w zaptaszonym ogrodzie,
tam wiatr na palcach pomykał
bo to nie zdarza się co dzień.

Brałeś pełnymi garściami,
szczęście tak świeżo dojrzałe,
oplotłeś swymi udami,
dzikiego wina zapałem.

Dzisiaj w naszej cukierni,
kelner zapytał - dla pani,
może być sernik wiedeński?
-poproszę deser z wiśniami.

Autor: aranek

Pamiętasz?

Był taki dzień. Pamiętasz?
Od rana zasnuty deszczem
I nagle wyjrzało słońce,
Promienie przeszyły go dreszczem.

Pamiętasz tę noc majową?
Cudownie bzem pachnącą,
Gwiazdy nocą na niebie,
Patrzące na nas kusząco?

Pamiętasz poranną rosę,
Która chłodziła nam twarze?
Z czułością wpatrzone w siebie
I rozpalone od marzeń.

Pamiętasz te ciepłe słowa,
Które mi wtedy mówiłeś?
Chmury, jak wata cukrowa,
Którymi mnie otuliłeś?

Tak wiele minęło już lat,
A ja wciąż pamiętam wszystko,
Taki cudowny był świat,
Gdy przy mnie byłeś tak blisko.

Znów jesteś tu, choć cię nie ma,
Zabierasz mnie w swoją ciszę,
By w najpiękniejszych wspomnieniach,
Twój ciepły głos usłyszeć.

- Kasyda

Z odmętów przeszłości...

umysł nasączony wspomnieniami
próbuję wyciskać jak gąbkę
chcę zobaczyć jak twoja twarz znika
w czeluściach umywalki
jak znikają te wszystkie momenty
które od lat przerabiam wciąż na nowo
tamte poranki
gdy oplatałeś mnie swoją bliskością
noce te z Tobą i te bez Ciebie
pełne łez i samotnych wędrówek po ulicach
nietrzeźwego poszukiwania jakichkolwiek śladów Twojej obecności
niech znikają po kolei najdelikatniejsze usta
z jakimi dane było mi się zetknąć
dłonie które więziły mnie
i dawały poczucie bezpieczeństwa
oczy świdrujące mnie na wskroś
miękkie włosy, głaskałam je gdy spałeś
płatki uszu... całowałam z zapałem
niech znikną, zginą i niech ich nie będzie
chcę choć jeden dzień
od tylu lat
być wolna od Ciebie.

Autor: marlove_18

miłość z puszki

Było doskonale
potem tylko już bywało,
smak Twych ust,
malina czy truskawka?

sam już nie wiem..

najsłodszy był
w nieprzespane noce,
tyle pamiętam.

czar wakacji
i Twój czar,
zwariowały mnie,
myślałem że trwale

Teraz gdy wspominam
chwile nasze wspólne
gorycz mnie rozpiera
że nie trwają nadal

widać nie umiałem

zakonserwować ich miłością.

Autor: Samdo