Opcje:

Listy miłosne

rozmiar tekstu: A AA AAA

Strony: 1  2    >

Listy miłosne Sortuj: Wedłg daty | ilości punktówDodaj w tej kategorii

38106 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2012-03-20 17:21, punktów: -281
Dla Wioli – z podziękowaniami – za walkę, za serce, za osobowość

Kochanie Kochanie Kochanie
Mówią, że każdy dobry człowiek powinien mieć Anioła stróża, który da mu spokój i pomoże w każdej trudnej chwili. Ale co jeśli serce tego człowieka jest przepełnione miłością, serdecznością i czystym dobrem a twarz rozświetla cudowny uśmiech prawdziwego szczerego szczęścia? Kto tak naprawdę jest Aniołem? Gdy Cię poznawałem byłem na rozdrożu, zafascynowany i zakochany w świecie jaki znałem, w świecie bez umiaru, w świecie pełnym permanentnych stanów radości, w świecie ciągłego dążenia do sukcesu. Pędzący przed siebie raniąc i mijając innych ludzi. Gdy odkrywałem Twoją duszę czułem się coraz bardziej zafascynowany delikatnością, niezrażonym optymizmem i ciągłym uśmiechem z chwili obecnej. Gdy Cię brakowało, żyłem swoim życiem, ale wielkim nieskazitelnym spokojem napełniała mnie jedna jedyna mała myśl. JESTEŚ. Mogłaś być bardzo daleko, ale i tak wiedziałem ze jesteś. Nagle potrafiłem się cieszyć z tego iż wstaję rano. To myśl w mojej głowie, która wzbudzała delikatny uśmiech. Dawała ten impuls w sercu, który pobudzał do działania. Cały czas uwielbiam Twoje szczere i prawdziwe zainteresowanie moja osoba jaką jestem naprawdę, ciągłe odkrywanie siebie nawzajem. Urzekłaś mnie, weszłaś w moje życie jak huragan i tylko największym wysiłkiem zatrzymałem Cię w nim. Kocham to w jaki sposób złościsz się na mnie. Kocham to jak się godzisz. Kocham to w jaki sposób jednym gestem potrafisz zniszczyć stan frustracji i przygnębienia w mojej głowie. Kocham te poranki, wspólne kąpiele, pełne uniesień noce. Kocham słyszeć Twój spokojny oddech jak zasypiasz w moich ramionach. Równie mocno pokochała Cie mała osóbka bardzo ważna w moim życiu i dzisiaj jesteś naprawdę bliska jej sercu, właśnie za dobroć i za szczerą serdeczność która płynie od Ciebie.

Nigdy nie przypuszczałem, że będzie mi dane tworzyć coś tak wspaniałego z kimś tak wyjątkowym jak Ty! Tak niedobra dziewczynko oglądająca ze mną horrory nocami. Nie zmieniałaś mnie, pokochałaś robić to co ja. Moje pasje i marzenia stały się naszymi wspólnymi marzeniami. Stałaś się istotną częścią mojego i swojego życia, które czasem jest jak wielkie wyzwanie, czasem jak wielka przygoda. Niech to trwa, niech będzie cudownie nieprzewidywalne każdego każdego dnia.

Każdy mężczyzna powinien być podporą, ale wiem jak bardzo silna osobą jesteś. Wiem dobrze, jak wiele jest w Tobie energii. Nie wiem dlaczego stało się to co stało, nie wiem dlaczego przytrafiło się to komuś o tak dobrym i wrażliwym sercu. To ja bardziej zasłużyłem sobie na to, żeby spotkało mnie to co dotknęło Ciebie. Nigdy nie byłem idealny i to ja powinienem walczyć z tym czym Ty teraz musisz. Może to moja próba. Może to moja kara. Sposób w jaki walczysz z chorobą budzi mój podziw. Powinnaś być wzorem do naśladowania dla innych ludzi. Właśnie w tym tkwi kwintesencja twojego dobrego serca. Pewność, że wygrasz i wyjdziesz z tego silniejsza. Czasem patrzę na Ciebie z boku i widzę osobę o wielkiej sile umysłu i serca. Osobę, która niezrażona przeciwnościami i trudem, ciągle prze przed siebie. Czasem zastanawiam się kto tutaj jest silniejszy. Kto tutaj jest podporą. Miałaś to w sobie nawet w najtrudniejszych chwilach i wiesz dobrze jak to pielęgnować i umacniać w sobie. Znam Cie na tyle dobrze, że jestem absolutnie pewny tych słów.

Nie wiem jak potoczą się nasze drogi. Nie wiem co zdarzy się za miesiąc. Nie wiem jakie będzie jutro. Ale dzięki Tobie poznałem życie od innej strony. Może ten związek jest popieprzony, pełen wybuchów radości, cudownego rozkoszowania się sobą nawzajem, częste kłótnie aż do łez smutku. Nie wiem, Kochanie. Wiem jedno… Chcę jutro kolejny raz poczuć tę iskierkę w moim sercu, że jesteś w nim i niech kolejny wywoła uśmiech na mojej Twarzy.

Marek :)
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
29451 | Listy miłosne | Dodał: Magda0212c2, 2011-04-17 10:56, punktów: -287
- Czy patrzyłeś kiedyś na to jak rośnie kwiat?
- Tak
- I...?
- To było tak jakbym ja się narodził
- Opowiedz mi o tym
- Więc... on rósł, tak jak człowiek dorasta, rozwijał po płatku.
- Ty tez się tak rozwijasz...
- Gdy padał deszcz, zamykał się.
- Człowiek smuci się, gdy zimno jest i pada deszcz.
- Rozkwitał gdy świeciło słońce...
- Przypominało to mi...
- Kogo?
- Ciebie.
- Mnie?
- Tak, jak uśmiechałaś się i chciałaś żyć. Byłaś szczęśliwa.
- Nadeszła zima...
- I co z nim?
- Zwiędł, tak jak czasem ludziom nie chce się żyć!
- Odszedł...
- Nie! On zasnął.
- To teraz śpi?
- Tak, zima jest i zapada w sen... Ty też jesteś śpiąca w ciągu dnia, gdy jest zimno i pada śnieg. Przytłacza Cię ta pogoda.
- Hm...
- Ale nie odszedł, on jest, wróci na wiosnę...
- A skąd To wiesz?
- Bo znam Cię...
- Mnie?
- Tak
- Przecież mówimy o kwiatach.
- Wiem.
- Więc?
- Ty jesteś moim kwiatem...
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
29432 | Listy miłosne | Dodał: Magda0212c2, 2011-04-16 16:26, punktów: -277
Wiesz ile lat już Cię kocham? W styczniu minęło pięć...
Wciąż czekam na Ciebie, żyję nadzieją, że może kiedyś będziemy razem. Przepraszam Cię, że kiedyś tak po prostu znikłam. Znikłam, kiedy między nami zaczynało się coś niesamowitego... Kiedy wróciłam nie było już tak jak kiedyś, ale ja wciąż tak jak dawniej widzę w twoich oczach światełko, blask w oczach, którego nie widzę w żadnych innych. Brak mi słów, żeby opisać jak bardzo Cię kocham, ale wiem, że kiedy się kocha i być może nigdy nie będzie się z drugą osobą, wtedy lubi się zachody słońca... lubi się smutne piosenki słuchając je w bezsenne noce, żal jest każdej chwili spędzonej bez Ciebie... Wiesz, że ja w każdą noc od kiedy zrozumiałam, że Cię kocham; wyobrażam sobie, że jesteś przy mnie... To pozwala mi spokojnie usnąć... Często słyszę, że mam smutne oczy... chyba wiesz dlaczego... Za dwa tygodnie znów się spotkamy i tym razem nie zabraknie mi odwagi żeby zawalczyć o tę miłość...

Dla D...
Skomentuj (1) | Oceń: Plus lub minus
28783 | Listy miłosne | Dodał: ulinka, 2011-03-14 19:40, punktów: -267
Tej nocy prawie byłam martwa, a Ty zapytałeś mnie, czy chcę Ci coś powiedzieć. I wierz mi, ze chciałam. Chciałam Ci powiedzieć całą prawdę. Że umieram bez Ciebie, że już nie potrafię dłużej widywać Cię dwa razy w miesiącu i czuję, że odkąd Cię poznałam, nie myślałam jeszcze o niczym innym niż o Tobie.
Ale wiesz jak to jest, gdy tak bardzo chcesz komuś coś powiedzieć i czujesz, że nagle nie umiesz mówić? Stoisz w bezruchu, masz ściśnięte gardło i wszystkie słowa mieszają się ze sobą.
Ale nie martw się, gdy tylko oswoję się z myślą, że nie znikniesz nagle z mojego życia, tak w pięć sekund, to obiecuję, że powiem Ci to wszystko. Opowiem, jak bardzo tęskniłam, o tych nocach, kiedy nie spałam, by o Tobie myśleć i jak nie odrywałam oczu od telefonu czekając kiedy napiszesz.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
28776 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2011-03-14 00:20, punktów: -278
Do Ciebie, który mnie stworzyłeś.

Chciałabym, żebyś wiedział, że mam się dobrze. Jestem pod opieką osób, na które zawsze mogłam liczyć, które nigdy mnie nie zawiodły... są takie. Chciałabym, żebyś wiedział, że nie pluję goryczą, że nie mam niewybaczalnego żalu, że nie nienawidzę, że nie przeklinam dnia, w którym się spotkaliśmy... pachniał słońcem i nadzieją serc. Nie mówię o Tobie źle, nie wiedzieć czemu, zależało Ci na tym. Chcę, żebyś wiedział, że nie radzę sobie z tym, co zostało wtedy przemilczane łzami.

Nie przyjmę nadziei, którą mi dałeś... Życie biegnie dalej i choć pod górkę będę walczyć o każdy pokonany metr z samą sobą, chciałam mieć w Tobie wsparcie. Z czasem człowiek patrzy na niektóre zdarzenia i ludzi zupełnie inaczej, z czasem, który daje ukojenie panice, rodzącej się w sercu, gdy nagle tracisz coś bardzo cennego. Chcę Ci powiedzieć, że nie żałuję... choć boli Twój brak zaufania i moja wina: niezrozumienie, kiedy ono nigdy nie miało w Twojej bajce nadejść. Bajce bez pytań, bez odpowiedzi, beze mnie, bez szczerości, pisanej hermetycznie w świecie niepodzielnym na dwoje... a jej początek pachniał wiśniami, czerwiennymi jak dzisiejsze słońce- ono daje ogromną energię.

Dlaczego tak długo karmiłeś mnie na siłę fałszywą nadzieją?- pytanie bez odpowiedzi, oswoiłam się z nimi, tak jak z myślą o końcu, którego Ty nie miałeś odwagi uczynić. Dziękuję sobie za tę odwagę zbieraną szczyptami za każdym razem, gdy mnie zawodziłeś... byłeś ponad... ogłuszałeś ciszą.

Przepraszam Cię, że nie miałam szansy bycia sobą, że nie przepełniało mnie Twoje wyobrażenie o boskości. Przepraszam jednak i siebie, że doprowadziłam do momentu, kiedy oczy zatrzaśnięte w niebycie ciszy, łzą spływają przy drgawkach wskazówek odmierzających sekundy wieczności.

oko z niezapominajek
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
28484 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2011-03-03 12:31, punktów: -275
Liścik :)

Odnalazłem Ciebie. Jesteś wspaniała, mądra i inteligentna. Jesteś opiekuńcza, kochająca i ciepła.
Masz mało odwagi w sobie, ale za to dużo sił. Nie martw się, odwagę mam i za Ciebie. Może nie jesteś tak bystra, bo chyba czujesz coś do mnie, ale za to masz to coś. Poszedłbym za Tobą w ogień.

Pomyśleć, że miłość przyszła, gdy się już poddałem. Nigdy, przenigdy nie pomyślałbym, że przydarzy mi się coś takiego. Ileż tracimy, będąc wzrokowcami, nie przypuszczałbym wcześniej. Nie żywiłbym przekonania, że jesteśmy krótkowzroczni, a jednak...
Dziś sięgam wzrokiem dalej i... cieszę się, że jestem z taką kobietą. Nie chcę już prowadzić wygodnego, niezależnego życia. Życie bez kobiet jest do niczego. Bez Ciebie mojego - nie ma.

Bądź, a i ja będę.
-anrachein
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
27618 | Listy miłosne | Dodał: ulinka, 2011-01-24 10:01, punktów: -253
Kocham bardzo i tęsknię za moim szczęściem...

Skarbie, tyle dla mnie znaczysz, jak nic innego. Ty dla mnie jesteś najdroższa i najwspanialsza na świecie. To właśnie Tobie poświęcam swe życie, tylko do Ciebie należę, tylko Ty masz mnie całego.
Tak bardzo mocno Cię kocham, że brakuje słów, żeby to opisać. Brakuje kolorów, żeby Ci to namalować.
Jesteś dla mnie wszystkim, całym życiem, całym światem. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Nie chcę Cię stracić, bo strasznie mi na Tobie zależy.
Dziękuję Ci za wszystko co do tej pory dla mnie zrobiłaś, jesteś bardzo kochana. To dzięki Tobie jestem bardzo szczęśliwy.
Bardzo się cieszę, że Cię poznałem i wszystko się tak
ułożyło. Nie sądziłem, że spotkam tak wspaniałą osobę jak Ty, Kotku. Ale jednak mam Ciebie i to mi wystarczy na całe życie.
Wiem, że będziemy razem już na zawsze, bo wierzę w nas, w naszą miłość, która nigdy nie wygaśnie, bo robimy dla tej miłości wszystko co dobre. I wiem, że już tak będzie do końca.
Kocham Cię nad życie, mój wspaniały kiciusiu.
Kocham Cię bardzo.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
26859 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-12-24 02:19, punktów: -267
Gdy cię poznałam nie myślałam, że świat nas ku sobie stworzył.
Teraz, gdy przeżyliśmy tyle wspaniałych dni, Ty odchodzisz?
Zwątpiłeś w uczucie szczere i oddane zupełnie dla mnie niezrozumiale.
Pokochałam Twych oczu blask, twoje dziwne nastroje,
Nie chcę, by to co nas łączy się rozsypało. Chcę być przy Tobie, całować Cię.
Więc proszę, błagam nie zostawiaj mnie.

KAS.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
26643 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-12-17 15:12, punktów: -263
Tak niedawno się poznaliśmy, a ja zdążyłem się tak mocno w Tobie zakochać. Czyżby sprawiły to Twoje piękne słowa, kiedy rozmawialiśmy ze sobą? Moim marzeniem jest być ciągle z Tobą, słuchać Twego głosu, wtulać się w Twoje ramiona, trzymać Cię za rękę. Każda chwila, którą muszę spędzić z dala od Ciebie, jest wiecznością. Tak bardzo pragnę się do Ciebie przytulić i obdarzać pocałunkami twarz. Pragnę co chwilę mówić Ci, jak wielkim jesteś dla mnie szczęściem. Gdy jesteś gdzieś daleko, umieram z tęsknoty za Tobą. Pamiętam dokładnie moment kiedy się spotkaliśmy, nasze rozmowy tak pięknie mówiłaś mi o swoim życiu. Patrzyłem w Twoje oczy zachwycony każdą sekundą chwili przy Tobie. Wpatrywałem się w Ciebie. Od tego momentu jesteś ciągle obecna w moich myślach. Budzę się z radością, bo wiem, że przydarzyło mi się coś niezwykłego.
Spotkałem Ciebie, a Ty ofiarowałeś mi swoją miłość. To dzięki Tobie, każdego dnia czuję się kochany, rozumiany i potrzebny. To Ty jesteś kimś, dla kogo chcę żyć! Jestem pewien, że już zawsze będziesz przy nie, bo jesteś dla mnie wszystkim, Wiem, że nigdy mnie nie zawiedziesz, bo to ja zawiodłem. Dziękuję Ci za to, co otrzymuję od ciebie, za to że po prostu jesteś. Nie wiem czy kiedykolwiek zdołam Ci się za wszystko odwdzięczyć. Mogę jedynie odpłacić Ci swoim bezgranicznym uczuciem i oddaniem..

Kocham Cię bardzo, Tygrysku, i nigdy nie przestanę Cię kochać...
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
26629 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-12-17 02:06, punktów: -257
W styczniu miną cztery lata, kiedy zobaczyłam cię po raz pierwszy. Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. Miałam wtedy 18 lat, Ty byłeś starszy o 12. Pamiętasz nasze pierwsze niewinne spojrzenia, pierwsze nieśmiałe uśmiechy? Pamiętasz jak prawie za każdym razem, kiedy się widzieliśmy, w radiu grali "Nasze randez vous" Kombi. Wtedy nie rozumiałam dlaczego brakuje mi naszych spojrzeń, uśmiechów. Dlaczego czekam z niecierpliwością na te dni, kiedy wiedziałam, że cię spotkam. Dlaczego serce mocno mi bije, kiedy Cię widzę? Dlaczego pojawiasz się co noc w moich snach? Ty wiedziałeś, że zawróciłeś mi w głowie, nie mogłam tego ukryć.
Po kilku miesiącach znikłeś. Znikłeś a ja nawet nie wiedziałam jak masz na imię. Byłam zbyt nieśmiała, żeby odezwać się pierwsza.
Chodziłam smutna przez jakiś czas. Ciebie ciągle nie było i pojawił się on. Zobaczyłam go kiedyś w parku. Podszedł do mnie, chciał mnie zaprosić do kawiarni. Ja nie chciałam, ale namówił mnie, żebym mu dala numer telefonu. Byłam młoda a wtedy tak bardzo potrzebowałam kogoś. Kogoś z kim mogłabym spędzać samotne wieczory. Tego samego dnia wieczorem dostałam smsa. Byłam pewna, że to jest numer tego chłopaka z parku, więc podziękowałam za miły dzień. Wtedy nie wiedziałam, że to Ty zdobyłeś mój numer i pisałeś do mnie. Tamten chłopak z parku nigdy się nie odezwał, a Ty postanowiłeś go udawać jeżeli już Cię z nim pomyliłam. Mijały dni a mi tak dobrze się z Tobą pisało. Rozumieliśmy się we wszystkim. Mieliśmy takie same poglądy, zainteresowania. Zaproponowałeś spotkanie. Zgodziłam się i tego wieczoru zadawałeś dziwne pytania, czy kiedyś podobał mi się ktoś starszy ode mnie i czy mogłabym z kimś takim być. Ten chłopak z parku miał 20 lat więc zdziwiłam się, że mógłby zadać takie pytanie. Zasiało się we mnie ziarnko niepewności czy to na pewno on do mnie pisze. Ale odpisałam, że nie mogłabym być z kimś starszym, że wiek by mi przeszkadzał. To nie była prawda. Zawsze byłam tego zdania, że wiek się nie liczy. Napisałam tak, bo myślałam, że ten chłopak chce mnie na jakiś sposób sprawdzić, a ze względu na te smsy zaczęło mi na nim zależeć. A to przecież Ty, nie on. To Ty do mnie pisałeś, to z Tobą tak dobrze się rozumiałam. To Ty umiałeś doradzić, ale ja wtedy tego nie wiedziałam... Od tamtego wieczoru nie odezwałeś się już, a ja zrozumiałam coś... Pomyślałam, że to Ty do mnie pisałeś. Ja się pomyliłam a Ty postanowiłeś ciągnąć to dalej. Nie mogłam Ci tego napisać, że wiem, bo nie byłam pewna. Po kilku dniach spotkałam Cię znowu, tak jak kiedyś, o tej samej porze, w tym samym miejscu, ale nie było tak jak kiedyś. Udawałeś, że mnie nie widzisz... Chciałam chwycić za telefon i sprawdzić czy to ty, ale powstrzymałam się. Na drugi dzień zostałam w domu i poprosiłam siostrę, żeby to sprawdziła i potwierdziły się moje przeczucia. Tak, to byłeś Ty... Tego dnia wysłałam ci kilka smsów, że już wszystko wiem. Próbowałam dzwonić, ale nie odpisałeś, nie odebrałeś. Na drugi dzień zmieniłeś numer, a ja wtedy zrozumiałam co czuję, jak bardzo mi na Tobie zależy. Płakałam każdej nocy. Już nigdy tam nie poszłam, jak kiedyś popołudniami, żeby cię zobaczyć. Minęły trzy lata a ja ciągle nie potrafiłam zapomnieć. To coś, co do Ciebie czułam, przerodziło się w silne uczucie - miłość... Nieważne, że Cię nie widziałam. Wystarczyło, że byłeś w moim sercu. Byłam sama. Nie chciałam z nikim być, nie potrafiłam nikogo pokochać. Po trzech latach wróciłam... Wróciłam w to miejsce. Bałam się jak zareagujesz. Bałam się spojrzeć Ci w oczy, ale wróciłam. Było tak jak kiedyś. Ta myśl, że zaraz Cię zobaczę... Bicie serca, motyle w brzuchu... Zaczęłam żałować, że nie zrobiłam tego wcześniej i stało się. Za kilka sekund miałam Cię zobaczyć, ale Ty udawałeś, że mnie nie znasz, jakby nigdy nic nie było między nami... Ja też nie odezwałam się. Co miałam powiedzieć... Zawsze było z nami tyle ludzi. Jesteś kierowcą autobusu, więc to normalne... Co ja miałam przy nich powiedzieć? Zawsze byłam nieśmiała... Mija kolejny rok, a ja jeżdżę znów z Tobą tak jak kiedyś na początku... Mam nadzieję, że coś zmieni się między nami... A wiesz dlaczego mam nadzieję? Widzę ten blask w Twoich oczach, kiedy na mnie patrzysz... Proszę, zaufaj mi lub dodaj mi odwagi, żebym mogła Ci powiedzieć co czuję. Wystarczy jedno Twoje słowo, żeby wszystko zmienić.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
26259 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-11-29 15:31, punktów: -273
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ SPISUJE PAMIĘTNIKI
Przyszedł taki czas, ze cie poznałam i serce wiedzało, ze to ty. Bylo jak w bajce: królewna, ksiąze - to my. Lecz przyszedl czas, gdy przez twoją glupote musiałes odejsc na kilka miesiecy a moje serce powoli zamarło. Nie było czułych słów, pocalunków i tych pięknyh wspólnych nocy. Moja dusza zamierała, brakowalo łez, a gdy pojawiła sie iskierka nadziei, spotkanie, wszystko odzyło. ale tylko przez moment, bo cierpienie powróciło a moje zycie przestało istniec. Po ostatnim telefonie moje cialo osunelo sie powoli jakby chcialo juz wiecej sie nie podnosic. Nie miałam juz dla kogo zyc, bo tylko ty byłes wszystkim, moja NADZIEJĄ. Po paru miesiacach bol zaczal stawać się mniejszy. Zastapiłam go druga miłoscia, zeby moc zapomniec i pozwolic byc jeszcze kiedyś szczesliwa. Teraz poczełam córke, która jest dla mnie wszystkim, ale nigdy, Pawle,, ciebie nie zapomna choc wiem, ze czas goi rany.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
25539 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-10-24 18:19, punktów: -277
Moje szczęście...
Minęło 8 miesięcy, odkąd nie jesteśmy razem. Mimo tego, że mam chłopaka od 2 miesięcy, ciągle wspominam, gdy byliśmy razem.
Kocham patrzeć na nasze wspólne zdjęcia i robię to każdego wieczoru...
Pamiętam każde Twoje słowo, każdy dotyk na moim ciele, który sprawiał, że dostawałam dreszczy ...pamiętam każdy Twój pocałunek... Szczerze? Do dziś czuję smak Twoich ust. Twój zapach nadal unosi się w moim pokoju.
Noce, które spędzaliśmy razem, były dla mnie najpiękniejszym doznaniem, jakie kiedykolwiek miało miejsce. Czułam się wtedy taka wolna, szczęśliwa. Czułam się tak, jakbyśmy tylko my byli na tym świecie. Z dala od problemów, kłopotów.

Wiem, że nikt nigdy mi Ciebie nie zastąpi.
Chciałabym cofnąć czas. Wszystko potoczyłoby się całkiem inaczej...

Pamiętaj, na zawsze pozostaniesz w moim serduszku. Kocham Cię...
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
25210 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-10-03 04:11, punktów: -274
Mogę mówić tu bez końca co do Ciebie czuję.
Wiem, że na Tobie tak słów nie marnuję.
Bo Ty czujesz to co ja - w sercu radość gra.
Więc pożądaj mnie jak nikt to nie wstawiany kit.
No i kochaj mnie bez granic, tak po prostu tylko za nic.
Dotykaj mnie i całuj żadnej sekundy nie żałuj.
Bądź przy mnie blisko dla Ciebie zrobię wszystko.
Spełnię każde twe pragnienie,
Choćby było to z kosmosu marzenie.
Każdy dzień jest nowym doświadczeniem, poprzedniego małym cieniem.
Bo jesteś mym pragnieniem, mej duszy spełnieniem.
Więc podejdź tu do mnie, od miłości się nie stronię a przy Tobie w niebie ton.
Moje łzy już nie są słone i cały czas mnie miej w swojej głowie.
A serce? Ono dobrze Ci podpowie, serce zawsze prawdę powie.

Fragment piosenki Lales - Posłuchaj bicia serca
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
25124 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-09-29 18:39, punktów: -267
Pamiętam dzień... Ten dzień, w którym spotkałam Cię po raz pierwszy. Pamiętam go, jakby był on dniem wczorajszym. Stałeś niedaleko mnie, spojrzałam na Ciebie. Gdy ruszyłam obejrzałam się jeszcze za siebie… Czy to był błąd? Ułamek sekundy sprawił że znalazłeś się w moim sercu… W głębi mojej duszy… Ukrywałeś się w nim przez kilka następnych miesięcy. Jesteś tu wciąż, choć nikt tego nie chce. A Mimo to każde miejsce kojarzy mi się z Tobą. W każdym moim śnie odgrywasz główną rolę. Słowa składam w całość tak, że tworzą opis Ciebie. Mogłabym napisać imię Twoje na niebie. Choćby palcem. Dla Ciebie wejdę na najwyższy szczyt i wykrzyknę dwa słowa… Kocham Cię! Czy wiesz co to oznacza? Moja miłość jest tak wielka, że nie potrafię oddychać, gdy Cię nie ma… Nie potrafię żyć bez Ciebie… Wstaję rano z radością na twarzy. Biegnę tam, gdzie mogę Cię ujrzeć. Kocham, to miejsce… Dzień, w którym mogę Cię podziwiać, jest jak okruszek chleba dla żebraka. Jak kropla wody dla spragnionego. Jak promyk nadziei dla przegranego. Stałeś się częścią mnie… Jak to się stało?
Nie wiem.

Kocham Cie Gabrys... Twoj na zawsze zbochuch :*
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
24497 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-08-28 23:59, punktów: -267
Wyciągnij dłoń, kiedy serce mam na dłoni.
Przytul je, to cię nie zaboli.
Kochać chcę, czekało na ciebie.
Czego się boisz? Miłość cię nie zabije, kiedy to ona rządzi w niebie. Jak pisarz wyrażę tyle słów, ile trzeba,
ale miłość ukazać to jak głodnemu dać chleba.
Serce łańcuchem jest uwiązane, więc weź klucz, kiedy ty go masz.
Zamknij oczy i wsłuchaj się w wiatr,
poczuj ciepło którego unikasz.
To ja i moje serce,
weź je jak radosne, dziecię na ręce.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
24350 | Listy miłosne | Dodał: ulinka, 2010-08-21 09:47, punktów: -220
Kocham i tęsknię...

Każdego dnia, kiedy się budzę, pierwszy obraz, który staje mi przed oczami, to Ty... pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, dotyczy Ciebie. Kiedy zasypiam widzę Twą twarz, czuję zapach, pamiętam dotyk... Zasypiam spokojnie, bo wiem, że w końcu znalazłem to czego szukałem - osoby tak
bliskiej memu sercu, która codziennie wypełnia lukę w moim życiu, która dostarcza mi tyle radości, o jakiej inni mogą tylko pomarzyć.
Potrafisz czynić cuda, skarbie. Poprawić mi humor, kiedy staczam się na dno piekła i
doprowadzić do bram nieba... tylko Ty potrafisz mnie zrozumieć.
Dziękuję Ci, że ten związek budujemy na zaufaniu i
szczerości. Niech tak zostanie już na zawsze, bo właśnie dzięki temu jesteśmy tacy szczęśliwi. Dziękuję Ci za wszystko kochanie, za wyrozumiałość, cierpliwość, wytrwałość... za to że jesteś przy mnie...
że jesteś ze mną na dobre i na złe... za to że mogę na Ciebie zawsze liczyć, za pewność, że nigdy mnie nie zawiedziesz, że zawsze pomożesz.
Dziękuję Ci za wierność i oddanie i za miłość, której mnie nauczyłaś, którą pokazujesz i obdarzasz mnie każdego dnia. Wiem, że jesteś tą osobą, której mogę powiedzieć, nie lękając się, słowa, które nie często
słyszane są z mych ust. Upewniłem się, że potrafię odstawić ten strach na bok, który powstrzymywał mnie przed wyznaniem Ci uczucia, które nas połączyło... Długo nie musieliśmy na nie czekać, nieświadomi tego, że jesteśmy tak blisko, ale było warto i za to dziękuje Bogu, że pozwolił nam się do siebie zbliżyć. Teraz już nie obawiam się niczego, bo wiem... że Cię kocham jedyna, najpiękniejsza Uleńko...

Kocham Cię bardzo.
Skomentuj (1) | Oceń: Plus lub minus
24315 | Listy miłosne | Dodał: ulinka, 2010-08-18 19:14, punktów: -246
Tak niedawno się poznaliśmy, a ja zdążyłem się tak mocno w Tobie zakochać. Czyżby sprawiły to Twoje piękne słowa, które wypowiadałaś do mnie codziennie? Moim marzeniem jest być ciągle z Tobą, słuchać Twego głosu, wtulać się w Twoje kochane ramiona, trzymać Cię za rękę. Każda chwila, którą muszę spędzić z dala od Ciebie, wypala moje wnętrze… Tak bardzo pragnę się do Ciebie przytulić, gładzić Twoje miękkie włosy i okrywać pocałunkami cudowną twarz. Pragnę co chwilę słuchać Twoich wyznań miłości, i sam mówić Ci, jak wielkim jesteś dla mnie szczęściem. Gdy jesteś gdzieś daleko, umieram z tęsknoty za Tobą, więdnę jak, kwiat pozostawiony bez opieki. Pamiętam dokładnie moment kiedy się spotkaliśmy, nasze rozmowy przy blasku księżyca. Tak pięknie mówiłaś mi o swoim życiu, chłonąłem każde Twoje kolejne słowo. Patrzyłem w Twoje oczy, zachwycony każdą sekundą chwili przy Tobie. Wpatrywałem się w Ciebie, jakbyś była najpiękniejszym obrazem, oczarowany Twoimi ustami, dłońmi, gestami… całą Tobą. Przy Tobie czułem, że świat pięknieje, a ja razem z nim. Od tego momentu, jesteś ciągle obecna w moich myślach, marzeniach, snach… Budzę się z radością, bo wiem, że przydarzyło mi się coś niezwykłego.
Spotkałem Ciebie, a Ty ofiarowałeś mi swoją miłość. To dzięki Tobie, każdego dnia czuję się kochany, rozumiany i potrzebny. To Ty jesteś kimś, dla kogo chcę żyć! Jestem pewien, że już zawsze będziesz przy nie, bo jesteś dla mnie jak słońce, bez którego wszystko ginie. Wiem, że nigdy mnie nie zawiedziesz. Dziękuję Ci za to, co otrzymuję od ciebie codziennie, za to że po prostu jesteś obok… Nie wiem czy kiedykolwiek zdołam Ci się za wszystko odwdzięczyć, bo chyba nie ma takich skarbów, na jakie zasługujesz… Mogę jedynie odpłacić Ci swoim bezgranicznym uczuciem i oddaniem..

Kocham Cię bardzo najdroższa Uleńko i nigdy nie przestanę Cię kochać...
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
24053 | Listy miłosne | Dodał: anonimowi, 2010-08-04 15:17, punktów: -256
KOCHAM CIĘ - dzisiaj, gdy świeci słońce, będę kochała, gdy będzie padał deszcz. Kocham, choć daleko ode mnie jesteś, jeszcze mocniej kiedy mnie całujesz. Jesteś moim życiem, dajesz mi radość i smutek- łzy radości i łzy szczęścia i za to Cię kocham, za to że mnie obejmujesz, przytulasz i za to, ze jesteś, gdy Cię potrzebuję... Tęsknię, gdy Cię nie widzę, a moje łzy są coraz częstsze. Przez sen kocham cię sto razy bardziej, a w dzień tysiąc razy mocniej. Po prostu kocham Cię najbardziej na świecie i dlatego żyć bez ciebie nie mogę. Kocham Cię i będę to powtarzała wiecznie!!! To co mam to za mało, za mało do szczęścia, za dużo do łez. Dajesz mi chwile na dwa miesiące... pocałunkiem przyzywam każdy dzień, by znów zobaczyć Cie. By znów być z tobą - chwilę... Dajesz mi tak dużo, a za mało żebym mogła się uśmiechnąć. Wciąż żyję w strachu,że mogę Cie stracić. To co mam to za mało do prawdziwego szczęścia...
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
23179 | Listy miłosne | Dodał: Lidzia, 2010-06-29 14:40, punktów: -274
Ja jeszcze ciągle czekam na ciebie, a ty nie przychodzisz. A jeśli, to jesteś przejazdem na dwa dni. Jak ten fizyk z Moskwy w niemodnym kapeluszu, który uśmiechnął się od mnie i zniknął na zakręcie białych szyn. Nie próbowałam go zatrzymać. Wiedziałam przecież, że to nie ty.
Czekam czekam wytrwale. Tak lekko dotykają mnie dni. Moja tęsknota jest tęsknotą planet zmarzłych tęskniących do słońca, a ty jesteś słońcem, które pozwala mi żyć. Jest znowu wieczór, na dachach leży śnieg. Wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo i dni tak lekko biegną nie wiadomo gdzie.
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus
23152 | Listy miłosne | Dodał: Lidzia, 2010-06-29 14:31, punktów: -249
Pojawiłeś się w moim życiu
Tak znienacka...
Polubiłam Cię...
I już od początku znajomości
Wiedziałam,
Że jesteś tym jedynym...
Jedynym, którego jestem w stanie pokochać
Takie rzeczy się czuje...
I faktycznie
Zakochałam się w Tobie
Zaangażowałam się w coś,
Co, jak mi się wydaje,
Jest wielkim złudzeniem
Kłamstwem, w które tylko ja,
Jako jedyna, uwierzyłam...
Mam wrażenie, że Twoje uczucia są nieprawdziwe...
Że wcale Ci na mnie nie zależy...
Czuję, że już o mnie zapomniałeś...
Dlaczego...?
Czy to jest koniec...?
Nie dasz nam choć jednej szansy...?
Dałeś mi nadzieję,
A teraz ją odbierasz?
Zabierasz moje plany,
Marzenia...
Zastanów się
Przecież może być nam tak dobrze...
Chcę być z Tobą
Chcę, byś mnie pokochał...
Chcę, by wszystko było jak we śnie...
Pięknym śnie,
Który nie ma końca...
Skomentuj (0) | Oceń: Plus lub minus

Strony: 1  2    >
Poleć Klamerkę
Szukaj
Twoje konto

Zarejestruj się

Imieniny
Najwięcej dodali
Święto na dziś
  • wiatowy Dzień Morza
    Masz bloga albo stronę?
    Podoba ci się ta strona? Wstaw do siebie nasz link :)